RegretsŻALE
miałem tylko jeden problem — fous… Jeśli ktoś wie jak to tłumaczyć, proszę o kontakt Daleko, bardzo daleko od świata Gdzie nic nigdy nie umiera Miałam tę długą, Tę słodką podróż, Nasze dusze łączą się Śniegiem wiekuistym Miłość ukrywała Swą prawdziwą twarz Och przyjdź, nie bądź roztropniejszą Poza tym czy to jest ważne Znam groźbę Umarłych miłości Zachowajmy niewinność I beztroskę Naszych niegdysiejszych zabaw, niepokojących Nie czuj żalu Zaufaj mi, i pomyśl O wszystkich „nie ma sposobu” Obojętność uczuć Nie czuj żalu Przyrzeknij mi, wiesz że Zima i jesień nie mogą się pokochać Stojąc z pijaną głową Marzeń zawieszonych Piję za nasze miłości Chore Wiatrowi który odgaduję Nasze wargi oszalałe Ofiarowanych wesel Potajemnych Nie otwieraj drzwi Znasz pułapkę Wszystkich wyrzutów sumienia Klątwy Nie dbam o pory roku Przyjdź zabiorę cię Tam, gdzie śpią ci co się kochają Nie czuj… Przyjdź wieczorem Żalu Przyjdź mnie zobaczyć Zaufaj mi, i pomyśl O wszystkich… Przyjdź usiąść „nie ma sposobu” Blisko mnie Obojętność uczuć Nie czuj… Świt jest tam Żalu Zatrzymaj się Przyrzeknij mi, wiesz że Przyrzekam ci Zima i jesień Być tam Nie mogą się pokochać Na wieczność Другие переводы Regrets. |
© RuMoHoR 2001—2014